Nadzór nad realizacją przedsięwzięć projektowych to pojęcie mało atrakcyjne zarówno dla niektórych interesariuszy projektów jak i dla kierownictwa realizującego dane przedsięwzięcie. Wynika to m.in. z przekonania, że sam audyt przyniesie więcej problemów z obsługą zaleceń niż dostarczy obiektywnych faktów, które pozwolą lepiej podejmować decyzje biznesowe. W przypadku, gdy coś nie zostało zapisane, a jedynie zauważone staje się w pewnym momencie pozornie bardziej bezpieczne. Rzeczywistość, która w swojej naturze jest najlepszym weryfikatorem różnych koncepcji zarządzania skłoniła mnie do usystematyzowania i uspójnienia rozwlekle opisanego w różnych pozycjach podejścia do audytu wewnętrznego. W mojej ocenie składa się z kilku kroków, które powinny zostać wykonane, aby zapewnić spójność systemu zarządzania. Jakie są to etapy, które należy wykonać (moim zdaniem czysto zdroworozsądkowe):
- Etap 1. Identyfikacja potrzeb kierownictwa/celów projektu.
- Etap 2. Identyfikacja najsłabszych ogniw.
- Etap 3. Ustalenie i uzgodnienie celów audytu na podstawie największych zagrożeń.
- Etap 4. Realizacja audytu (zebranie informacji, weryfikacja postawionych tez).
- Etap 5. Opracowanie rekomendacji.
- Etap 6. Wdrożenie zaakceptowanych działań.
- Etap 7. Weryfikacja uzyskanych rezultatów.
Zaledwie prostych 7 kroków opartych na cyklu Deminga (
http://pl.wikipedia.org/wiki/PDCA) - czy brzmi to aż tak skomplikowanie? Jeżeli nie - to do dzieła:) Jeżeli tak zapraszam na konsultacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz